Ojciec chrzestny

Historyczny styl Puzo w fikcji, tworzy powieść tak bardzo konkretną, mięsistą i namacalną, że wychodzi poza ramy powieści.

Historyczny styl Puzo w fikcji, tworzy powieść tak bardzo konkretną, mięsistą i namacalną, że wychodzi poza ramy powieści.

Leżała na legimi-półce pół roku po to, bym przeczytałam ją w tydzień. Wciągająca od pierwszego zdania.

Leżała na legimi-półce pół roku po to, bym przeczytałam ją w tydzień. Wciągająca od pierwszego zdania.

Przyznaję się na wstępie, nie oglądałem jeszcze nigdy "Ojca Chrzestnego". Dlatego tym bardziej byłem zmotywowany, aby najpierw zapoznać się z wersją papierową.

Książka już za mną, ale co to była za KSIĄŻKA. Nie ukrywam, temat mafii już od dłuższego czasu mnie ciekawi. Z tego powodu wiedziałem, że kiedyś przeczytam i tę pozycję. No cóż, to był świetny czas spędzony nad tą książką. Rewelacyjna postać Ojca Chrzestnego i równie ciekawi wszyscy bohaterowie, których historie możemy poznać. Może i według niektórych dużo się nie dzieje, ale jak już dochodzi do "wybuchów" to nie jesteś w stanie się oderwać. Ze mną było podobnie.

Daję 9 gwiazdek (a niech mnie pan Mario Puzo zaskoczy) i mam nadzieję, że kolejna powieść tego autora również mną zawładnie i będę mógł dać pełną i bez zarzutów 10 (a coś czuję, że tak będzie).

Przyznaję się na wstępie, nie oglądałem jeszcze nigdy "Ojca Chrzestnego". Dlatego tym bardziej byłem zmotywowany, aby najpierw zapoznać się z wersją papierową.

Książka już za mną, ale co to była za KSIĄŻKA. Nie ukrywam, temat mafii już od dłuższego czasu mnie ciekawi. Z tego powodu wiedziałem, że kiedyś przeczytam i tę pozycję. No cóż, to był świetny czas spędzony nad tą...

Nie dotrwałam do końca, znużyła mnie ogromnie.
Rozminęliśmy się wrażliwością z Panem Puzo.

Trudno. Bywa i tak.

Nie dotrwałam do końca, znużyła mnie ogromnie.
Rozminęliśmy się wrażliwością z Panem Puzo.

Trudno. Bywa i tak.

Momentami było więcej przedstawiania postaci niż samej fabuły, choć nie było to takie najgorsze. Strasznie dużo było natomiast dziwnych opisów erotycznych i tasowania się do Dona aniżeli cokolwiek on sam by zrobił.

Momentami było więcej przedstawiania postaci niż samej fabuły, choć nie było to takie najgorsze. Strasznie dużo było natomiast dziwnych opisów erotycznych i tasowania się do Dona aniżeli cokolwiek on sam by zrobił.

To książka, która zasługuje na nagrody i miejsce w sercu. Przeczytałem kilkukrotnie. Do dzisiaj czerpię z tego pełną piersią. Sentyment

To książka, która zasługuje na nagrody i miejsce w sercu. Przeczytałem kilkukrotnie. Do dzisiaj czerpię z tego pełną piersią. Sentyment

Najlepsza książka jaką w życiu czytałem.
10 na 10 to mało.

Najlepsza książka jaką w życiu czytałem.
10 na 10 to mało.

Po przeczytaniu tej lektury będę od teraz lata swojego życia liczył "przed" Ojcem Chrzestnym i "po" Ojcu Chrzestnym.

Po przeczytaniu tej lektury będę od teraz lata swojego życia liczył "przed" Ojcem Chrzestnym i "po" Ojcu Chrzestnym.

Filmu nie oglądałem (sic),po książkę sięgnąłem jakoś z nowym rokiem. Zaczęło się doskonale, pięknie zarysowane relacje Dona z rodziną oraz "petentami", ale im dalej, tym akcja coraz bardziej była traktowana po łebkach przez Autora. To znaczy, pewnie wynika to z przyjętej konwencji - jednak dziesiątki stron retrospekcji, czy narratora opowiadającego na sucho co się gdzie i kiedy działo, jak gdyby było to opracowanie biograficzno-historyczne, nieco mniej przypadło mi do gustu - choć, prawdopodobnie, taki właśnie był zamiar Autora.

To kawał bardzo dobrze napisanej, klimatycznej historii - tylko może nie do końca w sposób, który by mi urwał tyłek z emocji.

Filmu nie oglądałem (sic),po książkę sięgnąłem jakoś z nowym rokiem. Zaczęło się doskonale, pięknie zarysowane relacje Dona z rodziną oraz "petentami", ale im dalej, tym akcja coraz bardziej była traktowana po łebkach przez Autora. To znaczy, pewnie wynika to z przyjętej konwencji - jednak dziesiątki stron retrospekcji, czy narratora opowiadającego na sucho co się gdzie i...

Doskonała książka nawet jesli oglądałeś film to przeczytaj, jest tu troche inaczej i wiecej.
Jak czytałem to widziałam ciagle De Niro jako Sonnyego bo ten aktor ktory gra go w filmie nie wyglada na włocha i nie ma charyzmy oraz co najwazniejsze nie ma szalenstwa w oczach.
Gdyby De Niro został osadzony w tej roli to byłby doskonały film bo powstałby taki dysonans rozumujacy Brando i doskonaly gangster ktorego urodził czyli De Niro, okrutny i bezwzledny.
Ojciech Chrzestny bał sie Sonnego dlatego nie chciał go od razu pomścić i to jest w ksiazce ktora tez moze byc odczytana jako alegoria Boga Ojca.

Inaczej tez zupełnie jest przedstawiona ta Key Adams ktora w filmie jest zimną feministka a tutaj broni swego chłopaka gangster, lubi seks, poświeca sie dla niego zupełnie dla Boga Ojca Amen!

Doskonała książka nawet jesli oglądałeś film to przeczytaj, jest tu troche inaczej i wiecej.
Jak czytałem to widziałam ciagle De Niro jako Sonnyego bo ten aktor ktory gra go w filmie nie wyglada na włocha i nie ma charyzmy oraz co najwazniejsze nie ma szalenstwa w oczach.
Gdyby De Niro został osadzony w tej roli to byłby doskonały film bo powstałby taki dysonans rozumujacy...